Ilość singli w polsce

Wygórowane wymagania? A może jakiekolwiek wymagania? Może ludzie szukają kogoś z kim będą się rozumieć, z kim będą mieli o czym rozmawiać, jak wspólnie spędzać czas? Kogoś z podobnym planem na życie, z podobnymi wartościami? Lepiej chyba szukać kogoś kto nam odpowiada niż potem być nieszczęśliwym. Zresztą jak już nie ma na kogo zrzucić winy to najłatwiej na państwo. Bo usłyszenie wirtualnego komplementu wystarcza a nawet lepsze jest niż ktoś w realu. Już nie mówiąc o tym, że kobiety takie próżne są, że tylko te komplementy im w głowie! Bo świat się rozwinął i mamy inne możliwości?

Jeszcze do punktu 2. Nasze matki i babki to trochę inny temat. Kiedyś było inaczej ale nawet nie wiesz ile z tych na pozór idealnych rodzin gniło od środka. Ile kobiet płakało. Ilu mężczyzn miało dość.


  • Życie singla w Polsce staje się coraz wygodniejsze. Dlaczego? | Strefa Biznesu.
  • KORONAWIRUS:.
  • opinie sylwester dla singli!
  • portale randkowe ruda śląska!
  • Single w Polsce w liczbach [infografika] - Sympatia Porady.
  • Wyborcza.pl.
  • casual flirty conversation!

Ludzie inaczej się dobierali, a często się nie dobierali Ileż w tym było smutku. Owszem - część z tych związków pięknie się potrafiła dogadać, wypracować kompromisy ale część dzisiejszych związków też to potrafi. Jak już mówiłam - singielką nie jetem - ale miałam cholerne szczęście spotkać wspaniałego chłopaka dosyć szybko.

Chłopaka, który rozumie, że jestem człowiekiem. Mamy swoje pasje, swoje plany. Nie ograniczamy się wzajemnie. I choć bardzo szybko "dostał czego chciał" i nawet razem szybciutko zamieszkaliśmy stara się o mnie nadal. I ja też się staram. Po prostu nam się udało, szybko na siebie trafić i dlatego singlem już nie jestem.

Ale do ślubu ani do dzieci mi się nie spieszy. Najpierw chcę coś osiągnąć. Najpierw chcę pożyć.

7 mln singli w Polsce. Młodzi ludzie mają coraz większe problemy z budowaniem stałych związków

Zdobyć pewne doświadczenie życiowe. By potem jako trochę rozsądniejsza kobieta przekazać dziecku wartości. By dziecko miało szczęśliwą i spełnioną matkę. By niczego mu nie brakowało. Nazywaj to egoizmem - ja to nazwę odpowiedzialnością. Generalnie, jest wiecej singli nie tylko w Posce , bo kobiety nie maja juz ekonomiczno- kulturowego przymusu wyjscia za maz, a na faceta nikt krzywo nie patrzy jak jest "starym kawalerem".

Sie po prostu czasy zmienily.

Atak PiS na LGBT to cyniczna gra – efekt badań sondażowych

No po części zgadzam się z Adler. Dodam, że czasy Ty- nic nie prezentujesz ze sobą, ja nic nie prezentuję ze sobą już minęły. Dziś przed kompami siedzi wielu frustratów, wolą wypisywać bajki, wolą posyłać nie swoje foto, jakiś lans przy czyimś aucie, szermują tym,że delikatność i romantyzm zamiera a zapomina się, że wszystko opiera się na działaniu a nie klikaniu Tak samo panny, nie wiadomo jakie opowieści, nie wiadomo czy nie rodem z polsatowskich opowieści z wakacji historie, sama słodycz.

Dziś wszechobecne kursy - jak poznać kogoś, jak się zachować wtedy, jak zrobić wrażenie, czy być obojętną osobą, czy dać  się poznać i większość się w tym gubi jak w markecie gdy ma się do wyboru z 30 rodzajów sera i który wybrać? Ojj, konostal A kobiety, które kiedyś dokonywały złego wyboru odnośnie wyboru małżonka, dziś robią dokładnie to samo, tylko znacznie później.

Pod tym względem mentalność kobiet się nie zmieniła Moim zdaniem największy wpływ ma sytuacja materialna, sama mam rodzinę i  miała  jeszcze razpodjąć decyzję to na związek zdecydowała bym się później, jak bym ustabilizowała się materialnie.

Oj "mądralo" - ja odpowiadałam na Twoje punkty. A te z kolei bardziej pasowałyby do pytania nie o singli a o ludzi, którzy nie biorą ślubów i się nie rozmnażają. Czy piszesz sobie "raczej" bo coś Ci się wydaje? Możliwe, że właśnie są to wszystkie osoby o stanie cywilnym wolnym - czyli ludzie w narzeczeństwie, w konkubinatach a także wdowcy Bo niby jak inaczej mieli to zbadać? Chodzili i każdego pytali czy akurat jest w poważnym związku ale bez ślubu czy jest singlem?

Jako, że kobiety łase na komplementy z internetu czego się dowiedziałam w tym wątku to mówcie mi tak jeszcze błagam! Tu nie chodzi o szczupłość tylko o to, że kobieta, która jest w związku musi się ekstra wysilać w zakresie dbania o swój wygląd. Żeby być atrakcyjną dla partnera. Nie bez powodu większość odpicowanych lasek to idiotki. Dbanie o siebie odciąga uwagę od bardziej interesujących tematów.

Jak jesteś kobietą to szanując partnera musisz się wysilać i dbać o niego i o to żeby mu się podobać. A to wymaga wysiłku i energii. Ale Ty tak serio? Przecież żeby wyglądać atrakcyjnie nie trzeba poświęcać temu jakoś nie wiadomo ile czasu. Zresztą nawet dla samej siebie warto o siebie dbać, a nie dla partnera! I mówi Ci to baba po polibudzie, ba! Po informatyce! I nie - nie odciąga to uwagi od bardziej interesujących tematów bo jestem przekonana, że i tak dużo czasu w ciągu dnia marnujesz na mało ambitne rozrywki, jak każdy zresztą.

Kwestia organizacji. Ni mówiłam nic o czasie tylko o wysiłku i energii. Czas się znajdzie, jak się chce. Tak naprawdę tu chodzi o to, że będąc w związku trzeba się starać i myśleć o potrzebach drugiej osoby. I zatwardziałych singli to zwykle najbardziej boli. Niektórzy mają to uświadomione, inni nie. Wychowano mnie trochę staroświecko w kwestiach damsko męskich. Głównym problemem jest kasa. Chciałbym zapłacić za swoją dziewczynę w kinie, restauracji czy pubie.

Kiedyś przynosiliśmy upolowane zwierzęta do jaskini, teraz płacimy za kino. Taka kolej rzeczy. Tyle tu czytam, że same za siebie płacicie, ale jak przyjdzie co do czego to wybieracie faceta z iphonem, samochodem i własnym mieszkaniem. Facet to ma być facet, musi mieć kasę jeśli chce mieć fajną kobietę.

Jedną czwartą polskich domów tworzą single. Potrzebny nam pełnomocnik ds. samotności? [FELIETON]

Mogę iść na imprezę, wyjść o drugiej w nocy, znaleźć zalaną samicę i to wykorzystać. No wtedy można zjeść ciastko i mieć ciastko, więc po co myśleć o jakichś wyższych wartościach. Faceci wykorzystują nadarzającą się sytuację i wiem że tak było od zawsze. Tyle tylko że kiedyś jak facet nie dostał czego chciał to musiał z dziewczyną "chodzić", poznać, określić czy jest warta czasu. Teraz, facet niedostanie czego chce to zmienia klub aż do skutku. Ale faceci też się zmienili. O zgrozo. Idzie koleś z tunelem poniżej ust, tak wielkim że prawie mu ślina cieknie po brodzie.

Kolczyk tu, kolczyk tam, ciasna różowa koszulka i rurki - istny słodziak. JAK to może działać? Ano może. Przecież od razu dochodzi wspólny temat kosmetyków, ciuchów a jak przyjdzie co do czego to przed bandziorem będzie spieprzał szybciej niż jego lejdi Tylko tak jak pisałem do tanga trzeba dwojga, gdyby paniom się takie słodziaczki nie podobały to by ich nie było. No cóż, rurek na dupę nie wrzucę, tunelu nie zrobię.

Dlatego jestem singlem, przepraszam kawalerem :]. W moim przypadku: - cierpię na brak czasu - mam dość trudny charakter - zbyt wygórowane wymagania facet musi mi się podobać nie tylko wizualnie ale przede wszystkim mentalnie i nie być żonatym, to po prostu nierealne - chyba za bardzo lubię wolność, przyzwyczajenia trudno zmienić ;]. Nie, singlostwo nie ma zwiazku ani z kasa przynajmniej niezupelnie ani z noszeniem czy nienoszeniem rurek.

Ma za to wiele wspolnego ze zmianami kulturalnymi we wspolczesnym swiecie, glownie feminizmem. Od kiedy kobieta nie ma ani przymusu ekonomicznego, zeby znalezc meza sama moze pracowac , ani nie istnieje spoleczny ostracyzm wobec samotnych kobiet syndrom starej panny , ani nie musi byc w zwiazku by posiadac dzieci ludzie nie wytykaja samotnych matek - zmniejszylo sie parcie na stadlo. Niektore kobiety naturalnie nie maja potrzeby wiazania sie, i te zmiany spoleczno- kulturowe "wyrwaly" je z rynku zwiazkow. Co za tym idzie, czesc mezczyzn, ktorzy wczesniej zostaliby ich partnerami, teraz sama chodzi.

Jest to prostackie wyjasnienie Do tego mozna jeszcze dodac, przynajmniej ze strony mezczyzn bo choc feminizm ruszyl 40 lat temu, ich priorytety i uprzedzenia malo sie zmienily , ze boja sie wiazac ze wzgledu na niepewna sytuacje ekonomiczna. Te wszystkie pro- zachodnie, anty- chrzescjanskie, anty- moralne spekulacje nijak sie do tego fenomenu maja. Dlatego jestem singlem, przepraszam kawalerem :] " Jeśli potrzebujesz wytłumaczenia bardziej łopatologicznego to służę. Nastawienie dzisiejszych kobiet które spotykam osobiście ja, nie ktoś inny, ale ja, więc nie traktuj tego jako ogólnik na facetów jest również powodem mojego kawalerstwa.

Ze względu na panujące trendy wyborów młodych kobiet, nie godzę się na dopasowanie do ogólnego wizerunku współczesnego faceta.

Komentarze

Dlatego jestem sobą. Może Cię to śmieszy ale ze względów moralnych, estetycznych nie poddam się fali i nie popłynę z prądem upodabniając się do kogokolwiek. No wtedy można zjeść ciastko i mieć ciastko, więc po co myśleć o jakichś wyższych wartościach" a Ty piszesz: " Niektore kobiety naturalnie nie maja potrzeby wiazania sie, i te zmiany spoleczno- kulturowe "wyrwaly" je z rynku zwiazkow " Napisałaś o tym samym w innych słowach - no gratuluję może wszyscy się pośmieją z czyjejś żelaznej logiki ;p.

Ty widzę posiadłaś wiedzę która upoważnia Cię do wypowiadania się za wszystkich singli, a ja piszę o sobie. Jeśli śmieszy Cię moja subiektywna wypowiedź oparta na własnych przeżyciach i spostrzeżeniach to może zacznij śledzić moje wypowiedzi - częściej się pośmiejesz.